Kulka, czyli ciąg dalszy opowieści z listu z Kanady

 

Początek listu znajduje się tutaj. Opowiada o historii Tekli - mamy Kulki oraz Ciapka. Na zdjęciach oczywiście jest Kulka, mająca w sobie coś z mainkuna. 

"Polowanie z nagonką skończyło się pełnym sukcesem. Dwa tygodnie w coraz to większym kojcu, oswajanie z dotykiem, zapachami, domowymi odgłosami, wreszcie emocjonalne rozstanie z Hisskiem i Czarnusią (brat i siostra zamieszkały razem u ludzi, którzy odpowiedzieli na ogłoszenie). 

Ciapek - bo jako maluch wydawał się najbardziej ciapowaty i najmniej waleczny - i Kulka - jedyna z rodzeństwa długowłosa i wyglądająca jak futerkowa kula - zostały z nami. Do dziś trudno mi pisać o rozpaczy kociej mamy, o jej płaczu, nawoływaniach i przekonaniu, że to ci pozornie przyjaźni ludzie są winni jej tragedii.

Myślałem, że po tych doświadczeniach nie zechce mieć więcej z nami nic wspólnego. Myliłem się jednak. Kotka ciągle przychodziła do garażu i trzymała się blisko ogrodu. Pod jesień, kiedy małe były już całkiem zadomowione, a jednocześnie ciekawe świata, pozwoliliśmy na pierwsze spotkanie mamy z dziećmi. Nie wiem czy po miesiącach rozłąki poznały się, w każdym razie coś przezwyciężyło nieufność i podejrzliwość. 

W grudniu, zachęcana do wspólnej miski z wędzoną makrelą, Tekla (takie daliśmy jej imię) po raz pierwszy przekroczyła próg domu i już z nami została. Ciągle cierpliwie czekamy, aż zechce przyjść na pieszczoty, albo chociaż pozwoli się pogłaskać. Może to kiedyś nastąpi, a tymczasem cieszymy się doskonałą kocio-psią komitywą i harmonią kociej rodziny. 

Nasze maluchy (już nie takie małe - w maju skończą dwa lata) wyrosły na łagodne, mądre, urodziwe i trochę nieśmiałe kotki. Bardzo lubią ogród, chodzenie po drzewach i obserwowanie złotych rybek w sadzawce. Ciapek upodobał sobie człowieka płci męskiej, Kulka zdecydowanie woli panią domu, ale kiedy nie ma wyboru, używa się ich zastępczo nawzajem do głaskania i pieszczot. Do zabaw mają siebie i mamę. 

Kulka lubi wchodzić na dach i potem wołać swoich ludzi na ratunek. Ciapek lubi samotne długie spacery, wylegiwanie się na wiosennym słońcu i prace przy komputerze. Waży prawie sześć kilogramów; Kulka - niespełna cztery, Tekla jest mniej więcej wielkości Kulki. 

Dziewczyny trzymają się razem, a Ciapek jest wyraźnie bardziej niezależny, chociaż właściwie każde z trójki ma swój czas wyłącznie dla siebie i czas na wspólną zabawę, albo po prostu na bycie razem w zasięgu wzroku. Najwięcej czasu w domu spędza zdecydowanie Tekla, dzieci natomiast traktują dom jak coś oczywistego, a bardzo z kolei cenią sobie możliwość niczym nieskrępowanych spacerów.

To chyba wszystko. Rzeczywiście chyba wyszło trochę długo. Dołączam jeszcze ostatnie portrety, serdecznie pozdrawiam Ciebie Teodorze i Twojego Sekretarza

Człowiek Ciapka, Kulki i Tekli"

Bardzo dziękujemy za długi list i zdjęcia. Teodor nigdy nie był w Kanadzie, więc czytał z ogromną ciekawością. Pozdrawiamy całą kocią rodzinę, razem z psem Murphy'm.

 

powrót na Kocią Stronę Doradcy  |  powrót do Galerii  |  Lista imion