Swój kocyk Bryza ma w sterówce, ale gdy tylko zwalnia się fotel za kołem sterowym, szybko go zajmuje. W przypadku dłuższej jazdy wciska się na kolana kapitana.

Bryza bardzo dba o linię, je jak ptaszek. Ona nie ma czasu na jedzenie... Zje troszkę i już gdzieś pędzi, zazwyczaj na coś polować. Kiedy była w domu, to zjadała może ze dwa kawałki mięska ze swojej miski i wracała do zabawy, a w tym czasie Żaba opróżniała jej miskę. Trzeba było koty pilnować.

Bryza lubi Żabę i chce się z nią bawić, szczególnie w gonitwy, ale Żaba odbiera to jak atak i się jej boi. No i Bryza zabiera zabawki z prywatnego pudełka Żaby i tym też pewnie podpada.

O Bryzie na pewno jeszcze się sporo dowiemy. Przystojny z niej marynarz, nie ma co.

Żaba i Bryza dogadują się już bardzo dobrze. Bawią się ze sobą, a najlepsza zabawa to gonitwa. Żaba chyba nawet polubiła Bryzę. Gdy Bryza była w kąpieli (przyjechała z pchacza dość brudna. Tarzała się w rudzie, gdyż najprawdopodobniej chciała upodobnić się do przyrodniego brata Bosmana) i głośno płakała, Żaba siedziała pod drzwiami łazienki i krzyczała do swojego człowieka: 'wypuść ją, ty okropna kobieto'.