Wrzaskun, podobno abisyński... |
Obiecano nam kiedyś całą
kolekcję zdjęć Wrzaskuna; kiedy po pół roku dostaliśmy ich od razu dwadzieścia,
Teodor załamał łapy. W dodatku prawie wszystkie zdjęcia zasługują na zamieszczenie! Kiedy dostaliśmy
pierwszą, samotną fotografię (koniec lutego 2000), Wrzaskun miał zaledwie trzy
miesiące i z pewnością egzotyczną urodę. Imię Wrzaskun wdzięczne i prawdopodobnie
zasłużone; zwany był też czasem kangurkiem, kapucynką, lewkiem lub jamnikiem. Coraz częściej nazywany jest imieniem
Abi.
Zdjęcie nosi tytuł 'czy to na pewno kotek, czy może jednak surikatka'. Jeśli ktoś dotrwa z nami aż do ostatniego zdjęcia na tej stronie, to zobaczy Wrzaskuna bardziej przypominającego kangurka... |
Wrzaskun jest podobno kotem
abisyńskim (tak doniósł sprzedawca kotka), ale z jakiegoś powodu nie ma rodowodu... i
z cechami rasy coś jest nie w porządku... jego ludzie sprawdzają i sprawdzają.Mieszka z większym
od siebie Węgielkiem, który też ma (ma mieć) u nas swoją stronę, a
oprócz tego Szkołę Latania. Trzeci kot to uratowana z wypadku Buraska, której Wrzaskun
sprawił niespodziankę - kocięta... Proszę, cicha woda... (Węgielek jako ojciec
został wykluczony 'z powodu że kastrat').
Obok występuje Wrzaskun w wersji 'grzeczny kotek'... |
...a to jest wersja 'dziki kotek'. Czyż nie wygląda, że miał dzikich przodków? |
Wśród rozwieszonego prania Wrzaskun-Abi czuje się prawie jak na sawannie. Tu już wygląda na dorosłego kota (którym zresztą jest, choć na początku września 2000 roku nie miał jeszcze 12 miesięcy). |
To zwierzę na zdjęciu obok wygląda raczej na kangurka, niż na kota - nawet abisyńskiego. Czarna plama w tle to Węgielek. |
powrót na Kocią Stronę Doradcy | powrót do Galerii | Lista imion