Norweg - klient kociego McDonald's     

 

Nazywamy go Norweg, gdyż podobny jest do kota norweskiego, o średniej długości futra, tzw. Blue Smoke. Wiek nieznany, samiec, duży.

Usposobienie niezwykle łagodne; inne koty, z wyjątkiem jego przyjaciela Teodora, przeganiają go. Chyba BOMŻ (jak określają Rosjanie: 'biez opriedielennogo miesta żilia'); nas traktuje jak koci McDonald's, czyli zgłasza się na posiłki. Nadal nieufny, ale pozwala podejść coraz bliżej, a raz nawet dwiema łapkami przekroczył próg naszego domu.

 

Norweg coraz częściej wyleguje się na naszym tarasie - ale bywa też, że się nie pojawia przez cały tydzień.

Często czeka przed oknem na Teodora, z którym - po wypuszczeniu - wita się czule po kociemu (nos w nos). I razem idą na spacer.

EPILOG: koniec roku 1998 był dla Norwega bardzo ciężki. Zachorował najpierw chyba na zapalenie płuc - udało nam się go wyleczyć antybiotykami przemycanymi w rybie. Kiedy już prawie wrócił do formy, w grudniu przyszedł z przetrąconą łapką - i nie dawał sobie pomóc, mimo że chodził z coraz większą trudnością. Ostatni raz przyszedł do nas 1 stycznia, a teraz jest już pewnie w Krainie Wiecznych Kocich Łowów. Żegnaj Norwegu, jesteś z nami przynajmniej na zdjęciach.

 

powrót na Kocią Stronę Doradcy  |  powrót do Galerii  |  Lista imion