Kot z kartki pocztowej, czyli Maxiu |
Pierwszy raz dostaliśmy zdjęcia z
napisami, w tym jedno nawet w formie kartki pocztowej. Rzeczywiście, Maksiu (o pardon,
Maxiu) jest tego wart... Choć ta kartka poniżej wygląda trochę jak list gończy...Kot
ma (marzec 2000) prawie 5 lat i nadal według swojego człowieka wygląda jak KOCIE
DZIECKO (psychikę też tak można podobno określić).
Jest kotem rasy Dachowiec - Kaszubski. |
Jego człowiek napisał tak:
'Pojawił się w moim domu w wyniku poczucia pustki i szczelnie tę pustkę wypełnił. Od
dnia, kiedy przeczytałam ogłoszenie 'cztery łapki', poczuliśmy do siebie szczególną
sympatię - jeszcze chwilę przed tym, kiedy okazało się, że mam na niego straszne
uczulenie... Postanowilam udac sie do specjalisty - pulmonologa, a o oddaniu Maxia nie ma
nawet mowy...' Kot nienawidzi dwóch rzeczy: mężczyzn i komputera; chyba jest zazdrosny. Na obie reaguje osobliwie: przy dłuższym niż kocia przyzwoitość nakazuje kontakcie 'wręcz' swojego człowieka płci żeńskiej z daną rzeczą... atakuje podgryzając, drapiąc i miaucząc przeraźliwie (kogo?) - swojego człowieka! Jest kotem podobno upierdliwym, nienasyconym jeśli chodzi o pieszczoty, miauczącym non stop, złośliwym, zwariowanym i dzikim.. Jest też sportowcem (Wielka Pardubicka po mieszkaniu i wszystkich sprzętach) i muzykiem (gra na ramie roweru, która jest wtedy harfą). |
Maxiu uwielbia swoje liczne myszki
(syntetyczne), a czułość okazuje odgryzając im po kolei: 1) ogonek; 2) wąsik - lewy;
3) wąsik - prawy... potem uszka, nosek, względnie całość futerka. Z tego powodu jest
posiadaczem wielu plastikowych kadłubków. Niektórym nie wydłubał dzwoneczków i
jeszcze trochę grzechoczą. Maxiu bezbłędnie reaguje na swoje imię oraz hasło: KOT DO KUCHNI ALE JUŻ! |
powrót na Kocią Stronę Doradcy | powrót do Galerii | Lista imion